Forum Zespołu From First To Last Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Wziutaria Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Hel
Naprawde kocha FFTL!
Naprawde kocha FFTL!



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Z Cienia Mrocznych Grobów...

PostWysłany: Czw 20:14, 23 Mar 2006 Powrót do góry

Very Happy
cały początek powstania Wziutarii macie w Wariatkowie... przeczytajcie i wróćcie tutaj ponwnie... ten dział będzie zawierał bliższe opisy Wziutarii i tego co się dzieje co się działo... niedługo do Forum dołączy Wziutar Palio ( to znaczy prawdopodobnie i wtedy razem wszystko wam wyjaśnimy opiszemy itd) pośmiejecie się zdziwicie może nawet uznacie nas za wariatów.... ale to my i chcemy rozszeżyć Wziutarię---- to jest sprawić by więcej ludzi w nią wieżyło i tym samym zmusić ich jakby do tworzenia swoich nowych światów które by również inspirowały i ciekawiły innych....... niedługo pojawią się tu zdjęcia i inne bajery,........ miłej zabawy i komentujcie nas, bo chcemy wiedzieć co o tym myślicie......
Wziummm Wziuuumm Wzium Wii WII WzIUM wziiiiummmmWziummm Wziuuumm Wzium Wii WII WzIUM wziiiiummmmWziummm Wziuuumm Wzium Wii WII WzIUM wziiiiummmmWziummm Wziuuumm Wzium Wii WII WzIUM wziiiiummmm Laughing Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KrzySiEX
Spokojny fan
Spokojny fan



Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 99 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z Zarszyna oczywiście

PostWysłany: Czw 20:26, 23 Mar 2006 Powrót do góry

Pytanie podstawowe:

Co To Jest Ta Wziutaria?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hel
Naprawde kocha FFTL!
Naprawde kocha FFTL!



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Z Cienia Mrocznych Grobów...

PostWysłany: Czw 20:30, 23 Mar 2006 Powrót do góry

Wziutaria to nasza planeta, przeczytaj w wariatkowie...
niedługo zamieszczę mapę kosmosu więc zobaczysz,,....hehe wziumm
to planeta na której grawitacja się psuje zresztą na zdjęciach będzie widać
wzium


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
goko
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1026 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z łóżka Kajojci

PostWysłany: Czw 20:32, 23 Mar 2006 Powrót do góry

'wzium' tam mowi milva(yumi) jak pociąga kogoś za kieszeń od spodni Very HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gretsien
Naprawde kocha FFTL!
Naprawde kocha FFTL!



Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1454 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Wolfy

PostWysłany: Czw 20:40, 23 Mar 2006 Powrót do góry

no coś mi tam świta ale nie chce mi sie wchodzić do wariatkowa teraz Razz
ja zawsze mówiłam bzziiiuuummm :k01: oł je to były czasy Laughing
poczekam az udostępnisz zdjęcia xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kajojcia
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 604 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z łóżka Goku ^^

PostWysłany: Czw 21:05, 23 Mar 2006 Powrót do góry

supper xD czekam na zdjecia Very Happy nio i jakiś ciekawy opis Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hel
Naprawde kocha FFTL!
Naprawde kocha FFTL!



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Z Cienia Mrocznych Grobów...

PostWysłany: Pią 15:19, 24 Mar 2006 Powrót do góry

zaczynam od przedstawiania rodziny Wziutarskiej....
PALIO- przypowieść o tym co Wziutarię wymyślił
Palia znam od pierwszej klasy podstawówki, wiele lat w jednej ławce siedzieliśmy i znamy się dobrze... w gimnazjum nasza przyjażń się podwoiła, od zawsze był inny pozytywny, zakręcony i niezwykle rozwiniętą miał wyobrażnie....
lubi imprezować, wymyślać różne prześmieszne historie które gdzieś wewnętrznie przeżywa, tego Wziutara trzeba poznać by się o tym przekonać
od niego wszystko się zaczęło.....
[link widoczny dla zalogowanych]


Czas na PIJANEGO
szczerze mówiąc nie pamiętam kto mu dał tę ksywkę i przy jakiej to okazji.... znam go długo, nasi rodzice też się znają... co ja mogę o nim powiedzieć??? kocha Motocykle, przeważnie Hayabusa mu do gustu przypadła... zawsze gdy ktoś powie słowo "motor" jest następująca reakcja- Pijany krzyczy gdzie co kiedy jaki??!!!! rozgląda się szybko mówi i w ogóle..... nie wspomnę o tym jak się zachowuje jak słyszy odgłos motroa w pobliżu Laughing to jest masakra, każe wszystkim być cicho i te jego skupienie na twarzy mmm....... jest poprostu maniakiem.... jest bardzo miły i naprawdę spoko, bardzo go lubię Laughing a oto Pijany we własnej osobie:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
i śmieszne zdjęcia Wziutariańskiej grawitacji.... to jest udokumentowanie psucia się grawitacji na wziutari, niom Pijany doświadczył tego właśnie, co widać Razz
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

i teraz inne grawitacyjne problemy- wszystko było ładnie pięknie, impreza trwa wszystko okej a tu nagle wziuumm i....
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Jedi- Saavy
to człek dziwny, zabawny i niezwykły...hmm niom taki pozytywnie zakręcony jest, niekiedy marudzi ale to przecie każdemu się zdaża... z Jedim zawsze są śmieszne akcje... jest uparty i nie słucha... jak kiedyś na Zegarze( nasza taka miejscówa zdjęcia w krótce będą udostępnione))
byliśmy tam sobie wszyscy i tak wziumamy i wziumamy, nudziło nam się więc chyba z godzinę siedzieliśmy w Szafie a póżniej wyszliśmy z niej i kręcimy się po tym pokoiku, nagle Jedi krzyczy "o szyba!" była trochę pęknięta, Jedi mówi " ja ją rozwalę" chciałam powiedzieć żeby tego nie robił ale było za póżno... szyba strzaskana, ręka rozcięta..... my się śmiejemy, ja szukam husteczki ale n igdzie nie miałam.... Jedi śmiał się i wpadł na pomysł- podpisał się krwią na ścianie, to super wyglądało.... ta historia trwała póżniej jeszcze bo ja sobie z kolei rozcięłam palec na huśtawce i sobie dwie takie śrotki siedziały z owiniętymi palcami na ławce na skraju lasu...a oto zdjęcia tej historii
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

a oto zdjęcie trzech wyżej wymienionych odlewej: Pijany, Jedi I Palio...
[link widoczny dla zalogowanych]

teraz czas na naszego brata MAŁYCHĘ
Małycha to pozytywna osóbka, nieco dla mnie tajemniecza ale bardzo miła. Jest takim niezwykle wesołym chłopakiem.... nazywam go " chłopakiem od komiksu" gdyż pożyczył mi komiks AvP noo a ja zapomniałam jak ma na imię- to było nasze pierwsze spotkanie) i potem pisałam Paliowi _ słuchaj nie wiesz gdzie jest chłopak od komiksu??"
Palio nie wiedział o co chodzi, potem zajarzył i śmiał się ze mnie mówiąc że ten ów chłopak od komiksu nazywa się Małycha... hehe
[link widoczny dla zalogowanych]


słuchajcie mnie uważnie.... na naszej planecie znajduje się Pole Wziumania na którym odpoczywamy po ciężkim dniu, lub czymś innym ciężkim...oto jeden przykład tego... Pijany i Palio....
[link widoczny dla zalogowanych]


a teraz opowieść która wydarzyła się pewnego ciepłego letniego popołudnia( dokładnie 30 czerwca))
więc coś nagle się stało takiego że Pijany zaczął gonić Palia z widłami... biedak musiał zjeść coś nieświerzego... więc goni Palia, goni a on w pośpiechu ucieka po drabinie na dach...i nagle ciach!!! grawitacja się psuje, drabina leci w przestrzeń kosmiczną i spada oczywiście na Ziemię.... Palio trzyma się dachu krzyczy soś, Pijany trzyma się wideł i nagle wiii wiii- wszystko wraca do normy.... Hel i Małycha naprawili grawitację.... ale Palio tkwi na dachu a na dole grasuje Pijany z widłami, jednak to nie problem..... na całej wziutarii nie ma drabiny, biedny Palio musiał poczekać aż Jedi poleci rakietą kosmiczną na ziemię i zabierze drabinę... Pijanemu przeszło i pomógł zejść Paliowi na Trawę Wziutarii,,.... niczego nie pamiętał i pytał się w jaki sposób Palio dostał się na dach bez drabiny..... wnioski zostawiam wam ale ja myślę że to chora akcja.....proszę oto udokumentowane zdjęcia z tego zdarzenia...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

to tyle bardzo proszę o komentarze do tego ...... wiecie to jeszcze nie wszyscy wziutarianie.... nie wiem czy mam też siebie tu opisywać?? nie wiem..... wiecie nie chcę was zanudzać tę wziutarią, ale powiem tyle im dalej tym ciekawiej, teraz opisuję same początki, póżniej zaczną się akcje dopiero..... zależy od was czy chcecie słuchać, bo serio pośmiejecie się..... Razz mówcie prawdę, nudy co nie??? Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kajojcia
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 604 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z łóżka Goku ^^

PostWysłany: Pią 20:13, 24 Mar 2006 Powrót do góry

więc historia jest niesamowita Smile, Hel masz świetnych przyjaciół podziwiam was Very Happy macie tyle wspaniałych pomysłów, fotki i opisy są świetne, może napisałabyś opowiadanie (widze że masz talent do takich rzeczy) ?? narazie czekam na więcej Smile Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
goko
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1026 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z łóżka Kajojci

PostWysłany: Pią 20:23, 24 Mar 2006 Powrót do góry

Git SmileSmile
Jak Kajojcia mowila - pozazdroscic przyjaciol Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hel
Naprawde kocha FFTL!
Naprawde kocha FFTL!



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Z Cienia Mrocznych Grobów...

PostWysłany: Pią 20:29, 24 Mar 2006 Powrót do góry

dziękuję ci... muszę tu podkreślić że wszystko to co tu opisuję zdarzyło się naprawdę.... i nie radzę niektórych rzeczy zastosowywać w życiu bo owszem ....byli ranni.... hehe


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
goko
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1026 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z łóżka Kajojci

PostWysłany: Pią 20:31, 24 Mar 2006 Powrót do góry

hih, nie watpie ze sie zdarzylo naprawdwe Wink pozdrow wszystkich Very HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hel
Naprawde kocha FFTL!
Naprawde kocha FFTL!



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Z Cienia Mrocznych Grobów...

PostWysłany: Nie 18:31, 26 Mar 2006 Powrót do góry

Zwłoki na Zegarze
To był jeden z pierwszych wypadów na Zegar... było ciepłe wakacyjne popołudnie, tak gdzieś około godziny 17:30, ale dokładnie nie pamiętam..... chłopcy po mnie przyszli i mówią że idziemy na Zegar, się ucieszyłam jak zwykle zresztą.... byłam ja Jedi Pijany Palio, @nonim...... ode mnie na Zegar nie jest daleko jakieś pięć minutek spacerkiem..... weszliśmy na Teren Zakładu Psychiatrycznego ( bo tam znajdują się nasze miejscówy...opowiem kiedy indziej o tym) i tajniacko zmierzamy w stronę Zegara..... weszliśmy tradycyjnie przez dziurę w drzwiach.... nie wiedzieliśmy że ta wizyta będzie inna i niepowtarzalna..... być może mogła być ostatnia i pechowa.......
Jak zwykle wchodzimy po schodach uważając przy oknach i zahaczyliśmy o pokój z Szafą chwilkę tam posiedzieliśmy i poszliśmy na samą górę, do Sali Egzekutora. Jest to największa sala na Zegarze, są tu cztery filary jest duża strzelista i jest przejściem do drugiej części budynku... prowadzą z niej dwoje wysokich drzwi jedne na schody drugie też, ale te z prawej strony droga prowadzi do dawnych izolatek—jest to miejsce szczególnie dla mnie ważne, niezwykłe i przerażające, zawsze jak tam wchodzę czuję dreszcz tamtych lat....tego co się tu wydarzyło, i co mogło się zdarzyć.... zawsze jak samotnie siedzę w jednej z izolatek( która została okrzyknięta moją) mam uczucie że ktoś tam jest ze mną, że nie jestem sama.... moja izolatka jest niezwykła..... na drzwiach widnieją ślady zadrapań,.... każda izolatka ma specyficzne zamykanie.... trwałe, lecz już nie działające niestety, lub na szczęście.... są też otwory w drzwiach żeby można było sprawdzać czy pacjent dobrze się zachowuje, w mojej izolatce jest to zabite grubą żelazną płytą od zewnątrz... nigdy nie wiedziałam dlaczego..... ( zobaczycie zdjęcia) wracając do naszej historii idziemy w stronę izolatek śmiejąc się z czegoś, ja idę pierwsza... rozmawiamy idziemy nagle ja się odwracam i mnie zamurowało..... aż zbladłam......
- co to jest?- spytałam wskazując na podłogę... nikt mi nie odpowiedział.... na ziemi twarzą do podłogi leżał jakiś koleś.... w kapeluszu w swetrze w czerwono czarne pasy kórtka jakaś szara, rękawiczki....
- -czy wy widzicie to co ja??- zapytałam, chłopcy odpowiedzieli że tak...podeszliśmy bliżej
- Halo proszę pana? Czy pan mnie słyszy??- spytałam tego gościa, żadnej odpowiedzi poruszenia nic....- a jeśli on nie żyje?? Jeśli ktoś go znajdzie?? Jeśli znajdą tylko nasze odciski palców, a jest ich tu pełno??
- Lina nie panikuj- uspokajali mnie, uderzyłam się w twarz i pozwiedzałam
- Pijany obróćmy go- trwała krótka sprzeczka ale w końcu ja i Pijany obróciliśmy go na plecy....... to co ujrzeliśmy wywołało u nas paniczny krzyk........... radości......
- To jest manekin!!!! K**wa zas**any manekin!!!!- śmialiśmy się... była to kukła ludzkich rozmiarów, ubrana w ubrania... byłam naprawdę zdenerwowana.....
- To była niezwykła historia w którą nikt nie chciał uwierzyć..... jednak nie skończyła się ona tak szybko..... na drugi dzień idziemy na zegar z kimś ale nie pamiętam już z kim by pokazać mu manekina który nas przeraził.... i wiecie co... już go nie było.... szukaliśmy go wszędzie, na całym zegarze.... nic nie znaleźliśmy go.... wszyscy jakoś potem o tym zapomnieli..... ja sobie kiedyś czytam książeczkę ( oczywiście siedzę w izolatce) i wyczytałam w niej o manekinie który żył.... była to książka Grahama Mastertona- „ dom Szkieletów” ( mój ulubiony pisarz, zajefajne horrory piszeJ)) niom.... i tak sobie pomyślałam a jeśli on żyje i gdzieś tu jest?? Wychylam nos z izolatki i czaje..... nic, kompletna cisza.... nagle gdzieś w oddali drzwi się zamknęły...
- Oho zaczęło się- pomyślałam i wyszłam z izolatki uwielbiam takie akcjeJ hehe niom ale wiecie myślałam że mi się wydaje... nagle słyszę czyjeś kroki..... więc schowałam się za drzwi, nie wiem co wtedy myślałam.... nagle cisza.... idę na dół i słucham słyszę wyrażnie że ja idę w stronę tego czegoś... albo to coś idzie w moją.... zaskrzypiały drzwi i przywarłam do ściany.... słyszę że ten ktoś jest za ścianą zaraz za mną.....
- Hej jeżeli tam jesteś to na trzy idziemy w prawo!- krzyknęłam, pomyślałam a co mi tam taka kukła może zrobić.... albo całkiem zwariowałam albo to coś naprawdę tam jest.....- trzy szepnęłam i skoczyłam w prawo, ten ktoś skoczył w przeciwną stronę....
- Jeszcze raz....- znowu w inną... i tak trzy razy....
- Stój tam gdzie jesteś !- krzyknęłam, bo wiedziałam o co chodzi... dla niego prawo było w przeciwną stronę do mojego.... obeszłam filar dookoła którego skakaliśmy i ujrzałam znajomą mi postać.... postać z opowieści...
- Czy ci odbiło ???- krzyknęłam
- A tobie??- chwilę się wadziliśmy a potem on się przedstawił
- Egzekutor....
- Lina- to był koleś od którego pochodzi nazwa Sala Egzekutora.... raany, a ja myślałam że to manekin z książki..... nikt mi nie wierzy w tę historię bo egzekutor żadko się pojawia na Zegarze, ma inne zmartwienia widocznie....


Inna Historia znów byłam sama na Zegarze... może ja wyjaśnię, ten budynek nazwaliśmy Zegarem bo ma na przodzie wielką tarczę zegarową, idzie wejść i przestawiać godziny.... przynajmniej do czasu kiedy ja tam nie pogrzebałam.... naprawiłam zegar tak by dzwonił... trzeba kilka razy pokręcić takim czymś a on wtedy dzwoni... to taki przeszywający dźwięk J więc tego dnia jak zwykle zresztą wspinam się po schodach na strych by pomajstrować przy zegarze i zobaczyć czy Nietoperze już przyleciały.... bo tam se mieszkają .. niom idę sobie coraz wyżej i nagle.... zahaczyłam o coś nogą, zachwiałam się.... i spadłam z 10 schodów na sam dół, no chciałam się czegoś złapać ale nie szło.... był tylko jeden wielki huk i w powietrze uniósł się tuman kurzu.... nie komentuję tego, ale wierzcie mi bolesny upadek.... poszłam sprawdzić co to było... a tam rozciągnięty drut na schodach, wyniosłam go i wyrzuciłam..... miałam z tym drutem jeszcze jedną historię.... było ciemno nie widziałam że on sobie z sufitu zwisa i wlazłam w niego a on oplótł mi się wokoło szyi.. gdyby nie Pijany bym się udusiła....

Teraz zabawna historia związana z Zameczkiem... jak już mówiłam mamy kilka miejscówek... Zamek Lubliniecki ma ok. 700 lat więc sobie wyobraźcie jaki bajer..... jest tam pokoik Satanistów... swego czasu czarne msze tam były..... w owym pokoiku stało biurko... stało i stało i w końcu ktoś któregoś dnia zapytał po co nam one...
- weźmy zrzućmy je ze schodów—zaproponował Jedi... fakt blisko było do schodów więc mało myśląc zaczęliśmy je przesuwać w ich stronę.... postanowiliśmy wnieść je na ostatnie piętro i ze wszystkich zrzucić, ale zrezygnowaliśmy w połowie schodów.... nagle przypomnieliśmy sobie że na tym piętrze dwie sale dalej jest dziura w podłodze, dość duża i wysoko tam jest.... więc postanowiliśmy je tam wrzucić.... ok., byliśmy na miejscu i nagle mówię żeby nie zrzucali
- poczekamy aż ktoś będzie przechodził i zobaczymy reakcję na huk- zgodzili się stoimy przy oknie i czekamy.... szła grupka chłopaków z kilkoma dziewczynami, podkreślam że Zameczek widokiem odstrasza.... powiedziałam już a chłopcy zrzucili biurko...... takiego huku nigdy nie słyszałam, szyby się zatrzęsły tynk ze ścian się osypał.... ta grupka zatrzymała się na chwilę a potem tak szybko uciekła i z takim krzykiem że aż się kurzyło..... mieliśmy taką śmiechawę że musiałam sobie klęknąć tak mnie brzuch ze śmiechu bolał.....podeszliśmy do dziury i spojrzeliśmy na dół.... biurko było całe, lekkie uszkodzenia.... ktoś krzyknął „ jeszcze raz!” w tym samym momęcie gruz się osunął i zjechałam w dół, Pijany mnie złapał i powiedział że mam uważać gzie stoję bo się wykończę...... to była zabawa!!!!
- Na razie wam wystarczy drogie dzieci resztę innych histori opowiem kiedy indziej..... mam nadzieję że wam się podoba nasze wziutarskie życie.... jeżeli przeżyliście coś niesamowitego to piszcie o tym!!!! Chętnie posłuchamy!!!! Wziuumm
kilka fotek z zegara.....
[link widoczny dla zalogowanych] to drzwi izolatki
to jest korytarz który na wszystkich robi ogromne wrażenie, jest najbardziej ujmujący
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
hehe Sala egzekutora.....i Luffa....
[link widoczny dla zalogowanych]
nio to tyle narazie... piszcie co o tym sądzicie......


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
goko
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1026 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z łóżka Kajojci

PostWysłany: Pon 19:15, 27 Mar 2006 Powrót do góry

hehe manekin Very Happy
fajnie na tym zegarze w tym zegarze (nie wiem jak sie odmienia Very Happy)
zajefajne macie pomysly... musze cos kiedys zrzucic ]:-> muhahaha


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hel
Naprawde kocha FFTL!
Naprawde kocha FFTL!



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Z Cienia Mrocznych Grobów...

PostWysłany: Pon 19:27, 27 Mar 2006 Powrót do góry

ja zacznę następną opowieść hehe bo mi się wspomnało i w ogóle znalazłam mój pamiętniczek małego Wziutara Smile
wydarzenie pod tytułem " GDZIE jeSteście???"
to wydarzenie przeszło do histori i zostanie w naszej pamięci do końca życia. było nudno naprawdę nudno... siedzieliśmy na ławkach przed Medykiem, blisko Zegara, czekaliśmy na @nonima lecz nie przeszedł. Ja Jedi i Pijany poszliśmy sami na Zegar. Palio był w tym czasie gdzieś na wakacjach, chyba w Egipci z tego co pamiętam... poszliśmy od razu do Szafy, Jedi malował Songo-ku na drzwiach szafy a ja rozmawiałam o czymś z Pijanym... w końcu zamknęliśmy się w szafie, zabawnie było, ciemno i zaczęliśmy się zaczepiać, co chwile ktoś kogoś trącał popychał, zmienialiśmy miejsca itd. nagle zadzwonił telefon..... umilkliśmy a Pijany odebrał, powiedział że to Palio i dał na głośno mówiący i gadaliśmy... ja i Jedi jak dzieci krzyczeliśmy a Pijany nas uciszał.. Palio zapytał:
- gdzie jesteście?
- w szafie...- odpowiedzał Pijany
- w czyjej szafie- zapytał ze zdziwieniem Palio, w tym momencie ja i Jedi nie wyterzymaliśmy wyskoczyliśmy z szafy i tarzaliśmy się ze śmiechu po podłodze....
Pijany spokojnie mówił dalej
- w szafie na Zegarze....a niby w czyjej szafie moglibyśmy być??- zapytał patrząc z politowaniem na mnie i Jediego....
do dziś jak o tym myślę poprawia mi się humor.... w szafie...


odmienia się " na Zegarze" hmm dzięki że tak uważasz, wrzucajcie swoje historie.....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
goko
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1026 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z łóżka Kajojci

PostWysłany: Pon 19:34, 27 Mar 2006 Powrót do góry

hih ^^ ja tez mialam historie z szafa Very Happy ale to było u kosy w domu Smile
udawałam focha i weszlam do szafy ^^ a inteligentne aknu i kosa mnie tam zamknely... no ale nic Very Happy siedze spokojnie, bo co moglam zrobic ^^ wtedy wchodzi stary koga i cos tam zaczyna gadac (nie wiedzac ze goku jest w poblizu ^^) a ja wtedy "aaaa! zamknely mnie!!! pomocy!!!" i wale w szafe od srodka Very Happy ... a kosa-lukasz zwis ^^ "o-o-o" Very Happy
moze i to nie bylo smieszne ani zaden inny rodzaj Very Happy (madre zdanie) ale mi sie podobala ta sytuacja Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kajojcia
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 604 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z łóżka Goku ^^

PostWysłany: Pon 21:33, 27 Mar 2006 Powrót do góry

jee świetne te historie z szafami ^^ ja też miałam jedną a raczej moja siostra Very Happy więc:
nie mogłam spać w nocy była coś 2 i ja tak leże, nagle siostra wstaje z łóżka kieruje sie w strone szafy ja takie oczy o.O ona tam wchodzi i chce sie zamknąć a ja sie pytam "Gabryśka co ty robisz ?" jak to usłyszła wyszła z tamtąd poszła do łóżka uklękneła na nim i "nic" potem rypła jak kłoda xD, rano już nic nie pamiętała (myśle że lunatykowała bo nieraz sie podobne rzeczy w nocy działy), a najgorsze jest to że ona boi sie wchodzić do ciemnych małych pomieszczeń i jak chce ją w dzień do szafy wsadzić do sie panicznie boi i wyrywa Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hel
Naprawde kocha FFTL!
Naprawde kocha FFTL!



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Z Cienia Mrocznych Grobów...

PostWysłany: Wto 18:05, 28 Mar 2006 Powrót do góry

spoko, lunatykowanie jest fajne ale niebezpieczne!!!

myślę że najwyższy czas zapoznać was z resztą Wziutarskiej rodziny

MAMA JUSTYNA
nazywamy ją tak ponieważ jest "złotą osobą" poprostu jest tak pozytywną osobą, pomaga wszystkim i służy zawsze dobrą radą... jest Wróżką, wrózy z kart i tarota, i mi zawsze wszystko się sprawdza, jest jedyną osobą ( z nas) która wie czego chce, zawsze wie co mówi... jest najleprzą mamą na świecie, ukazuję ją zawsze w pozytywnym świetle i też wszyscy tak ją widzą, wystarczy jedna rozmowa z nią a człek czuje się lepiej zdjątka dojdą, aktualnie nie mam takiego bym mogła tu wrzucić zostawiam więc miejsce na zdjęcie



LUFFA
ją znacie ze zdjęć już, przybliże wam jej postać... jest moją najlepszą przyjaciółką- siostrą raczej bym tak to ujęła. jest znakomitą aktorką, jest wesoła zabawna, wpada w nią niekiedy BAM, ale niom pod moim wpływem... jeżeli coś się dzieje ona jest pierwsza... zawsze coś wymyśli szalonego ratuje nas z każdej opresji i problemów, zaradna.. niom ale nie radzę podchodzić jak jest zdenerwowana, ani też jej wkórzać... hehe grozi czymś strasznym
[link widoczny dla zalogowanych]


właściwie to tyle z dziewczyn, tylko ja Luffa i Mama mieszkamy w domku na Wziutarii idziemy dalej
hmmm póżniej opiszę teraz nie mam zbytnio czasu, została końcówka czyli Valo, Fiut, Heniu, @nonim(Zwłoki) i to wszystko... niom ich póżniej opiszę przygotuję jeszcze zdjęcia i tyle.....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hel
Naprawde kocha FFTL!
Naprawde kocha FFTL!



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Z Cienia Mrocznych Grobów...

PostWysłany: Nie 18:48, 09 Kwi 2006 Powrót do góry

no więc czas na Valo kochanego Vampira....... jest niezwykłym Vampirem, zupełnie nie wiem jak się znalazł na Wziutari, jest fanem HIM-a i tylko to kocha....... jest zapaleńcem, ma bujną wyobrażnię jest pozytywny i bardzo .. bardzo inny niż wszyscy... nie opiszę tu moich uczuć do niego kto nas zna to wie o co chodzi.....
[link widoczny dla zalogowanych]


Fiut- bliski przyjaciel Valo, razem chodzą do klasy...... hahaahaa uwielbiam go bo jest wesoły, zabawny ma wiele fajnych pomysłów umie sie bawić .. no poprostu dusza towarzystwa.......
[link widoczny dla zalogowanych]

Heniu- to bardzo pozytywny człowiek, umie pomagać innym jest otwarty i ciepły, jest samotnikiem, jest też basistą, i to naprawdę rewelacyjnym, nie ma osoby która by go nie lubiła, umie pomóc i wspierać w każdej sytuacji każdej osobie.......
[link widoczny dla zalogowanych]

@nonim czyli Zwłoki--- podobnie jak Palio chodził ze mną do klasy przez te wszystkie lata..... hmm nie wiem co o nim powiedzieć..... no uparty jest i ... no ... nie wiem jest dziwną osobą,,,,,......hahaha ale wesoło z nim jest..... nie pytajcie dlaczego zwłoki...... to długa historia hahaha
nie mam jego zdjęcia......

[link widoczny dla zalogowanych]

Historie część dalsza......
"Uwaga..."
szkolny dzień, czerwiec chyba, prawie koniec roku, z przyjacielem, kumpelą i Luffą postanowiliśmy iść na Zegar, to znaczy ja nalegałam bo miałam wielką ochotę posiedzieć w izolatce. podchodzimy bliżej i nagle ogarnęła mnie furia- drzwi na zegar które dzień wcześniej otwierałam były zmknięte na gruby łańcuch, mocuję się z nim raniąc sobie ręce i głośno krzycząc. nagle kumpel mówi że mam przestać bo ktoś idzie.... klęknęłam na ziemię i udaję że czegoś szukam, to był jakiś robotnik, zrozumiałam wszystko, coś robili na Zegarze, tym bardziej chciałam tam teraz wejść, wkońcu udało nam się wejść.... oni nie chcieli ale poszli za mną, bo nie chcieli mnie samej zostawić (popełnili błąd...) idziemy sobi idziemy a tu nagle za nami słychać kroki, coraz szybsze i szybsze... powiedziałam że schowamy się do szafy, oni zgodzili się i pobiegli za mną na I piętro korytarzem i do szafy... niestety gdy tylko tam wbiegliśmy przeżyłam szok....szafa była roztrzaskana!!!! to było dla mnie coś strasznego ( wszyscy bowiem wiedzą jak byłam do Szafy przywiązana...Sad ) powiedziałam że musimy przejść drugą stroną od Sali Egzekutora i uciekać zanim nas tu złapią.... biegniemy schodami póżniej koło izolatek wpadam do Sali Egzekutora a tam ...robotnicy..... na szczęście mnie nie widzieli......schowaliśmy się za drzwi.... stała tam łopata wzięłam ją do rąk i uniosłam do góry....słyszę jak ktoś podchodzi do drzwi.... reszta stała za drugimi drzwiami i mnie widzieli..... ten robotnik przeczytał napis z drzwi : " Uważaj! Za drzwiami czai się ktoś!- Egzekutor"
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
błagałam by nie zaglądał za drzwi, kumpela mówiła że już miał zaglądać ale ktoś go zawołał i się wrócił.. połozyłam łopatę i po cichu zeszliśmy na dół... przeszliśmy piwnicami, ktoś nas zauważył i zaczął schodzić za nami... w piwnicach jest ciemno, wepchnęłam resztę do ciemnego pomieszczenia sama nie zdążyłam.... miałam na sobie długi czarny płaszcz więc klękłam na ziemi i nakryłam się nim... ten koleś patrzył na mnie przez chwilę a potem powiedzaił sam do siebie _ " chyba kompletnie mi odbiło..."i poszedł..... siedzieliśmy tam dwie minuty a potem wybiegliśmy z Zegara..., przyjaciel zrobił mi avanturę że nigdy więcej tam nie pójdzie i wogóle, nie oddzywał się przez chwilę a potem powiedział że było świetnie
moim zdaniem uciekanie przed kimś za Zegarze jest fantastyczne, serio mnie nikt tam nie znajdzie, bo ja znam każdy zakamarek tego budynku, choć nigdy nic nie wiadomo... po tym wydarzeniu zadzwoniłam do Palia i mu to opowiedziałam, powiedziałam też co oni zrobili z naszą kochanmą szafą....żałoba... ale było fajnie, powtórzyłabym to bo lubię adrenalinę i lubię patrzeć na strach innych...hahahah (maniak ze mnie)) haha tej nocy śnił mi się fajny sen ale o nim innym razem.... Wziutarskich przygód przyjaciele i opbyście nigdy nie znależli sie na Zegarze sami gdy ja tam jestem bo lubię straszyć.... haha a oto zdjęcie Sali Egzekutora....
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
goko
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1026 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z łóżka Kajojci

PostWysłany: Sob 14:00, 15 Kwi 2006 Powrót do góry

Akurat teraz nie mam czasu czytac Very Happy ale...zauwazam(na jedyn z zdjec( ze masz (Hel) bardzo dlugie, fajne włosy Razz
(potem poczytam WinkWink )
Aaa...no i fajne przezwisko "Fiut" RazzRazz hehe
A tak wogole to im wiecej ogladam zdjec Zegara to tym bardziej wam zazdoszcze Smile super miejsce ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hel
Naprawde kocha FFTL!
Naprawde kocha FFTL!



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Z Cienia Mrocznych Grobów...

PostWysłany: Nie 14:56, 16 Kwi 2006 Powrót do góry

dziwna historia
pewne letnie popołudnie... byłam sobie na Zegarze, i spaceruję, myślałam właśnie nad scenariuszem filmu... nagle zrobiło się jakoś dziwnie... myślę sobie schizy mnie łapią bo jestem tu sama... idę sobie pierwszym oiętrem i słyszę dziwny chałas jakby coś biegło, i szurało.... myślę sobie że mi się zdaje wkońcu Zegar jest stary i wszystko sobie trzeszczy.... nagle zza rogu wybiega około 10 dużych psów i biegną dość szybko w moją stronę ujadając... no przyznam że się przeraziłam, zaczęłam uciekać co wszyscy uważają za głupotę, ale ja wiedziałam gdzie uciekać... jest sobie taka duża łazienka do której prowadza drzwi które są zatrzaśnięte ale nie ma w nich jednej z szyb jest dość wysoko i wąsko ale z rozbiegu tam wskoczyłam, wow się jakoś zmieściłam( scena jak z Matrixa, zwolnione tępo przymierzenie skok i trafiony;) ) biegnę za róg i czekam... jak tu wskoczą to po mnie nie ma odwrotu... cisza... zupełnie nic nie było słychać....wychodzę za rogu podchodzę do drzwiwychylam głowę- korytarz pusty... pomyślałam wtedy że mi odbiło... rozejrzałam się i spostrzegłam mój żelazny łom nie przypominam sobie żybym go tam dawała ale... biorę go i wychodzę po cichu- ani śladów psów... poczółam się jak w filmieidę korytarzem, i nic żeby było jasne ślady łap były odbite na piasku i było je widać... wyszłam z Zegara i to zupełnie zignorowałam, bo po co sie przejmować rozwścieczonymi psami widmo???


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
goko
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1026 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z łóżka Kajojci

PostWysłany: Pon 0:16, 17 Kwi 2006 Powrót do góry

:O ja bym już 10 razy umarła ze strachu...bo w koncu goku to takie bojazliwe stworzonko.. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hel
Naprawde kocha FFTL!
Naprawde kocha FFTL!



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Z Cienia Mrocznych Grobów...

PostWysłany: Pon 11:49, 17 Kwi 2006 Powrót do góry

noo co ty, fajnie było... a Hel się nie boi bo była na swoim terenie w swojej rezydencji....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hel
Naprawde kocha FFTL!
Naprawde kocha FFTL!



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Z Cienia Mrocznych Grobów...

PostWysłany: Czw 19:39, 20 Kwi 2006 Powrót do góry

Wziutraski Wtorek
Valo wpadł do mnie rano i pyta się czy mi może coś pokazać, powiedziałam że tak...... on odgarnia swe włosy do tył i moim oczom ukazuje się tak wielka malina że ja cię kręce!!! nigdy takiej nie widziałam to wyglądało jak ukąszenie Vampira sino purpurowe.... on się mnie pyta co mu się stało.... aż wstyd się przyznać bo to ja jestem tego twórcą..... haha i się zaczęło, postanowiliśmy jechać do koszęcina wraz z Clonem, nie umieliśmy się jednak do niego dodzwonić więc poszliśmy do niego o 16.... był w strasznym stanie i nie chciało mu się wychodzić, siedzieliśmy w jego klatce io Clon nagle powiedział że nie umie się skupić bo mam za d€ży dekold i go dekoncentruje, zaśmialiśmy się a potem on wyjął coś z kieszeni i zapytał czy chce nagrode, powiedziałm że tak a on wsypał mi za bluskę pełno jednogroszówek, haha zimmnoo mi było, Valo się śmiał i zapytał czy może powyciągać....haha Clon powiedzioał że nie jedzie z nami że mamy sami jechać... no to więc idziemy na stopa chwile stoimy aż tu nagle jedzie sportowa Honda no cacko..... i się zatrzymuje, powiedział żebyśmy wsiadali..... było tak wąsko w tym aucie że ledwo siedziałam, była dwu drzwiowa... do koszęcina zajechaliśmy w 10 minut a normalnie 20 nsię jedzie..... zatrzymuje się pod kościołem Valo wysiada a ja wystawiam głowę jedną nogę i ..... UTKNĘŁAM!!! wyciągam rękę do Valo i krzyczę pomórz mi wyciągnij mnie, facet się patzy bo ani słowa nie rozumiał bo czysty niemiec..... Valo mnie ciągnie za rękę patrząc na mnie błagalnym wzrokiem, nagle ten niemiec naciska jakiś przycisk i przedni fotel gwałtownie się przesówa....w konsekwencji wypadam na chodnik wpadam na Valo wszyscy się gapią niemiec odjerzdża i nawet nie zdążyliśmy podziękować....... wstaliśmy z chodnika i otrzepaliśmy się...... zabawnie było!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
SM
Fan
Fan



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 413 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/4
Skąd: ostroda

PostWysłany: Pią 19:52, 21 Kwi 2006 Powrót do góry

fajne to jest;))))


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hel
Naprawde kocha FFTL!
Naprawde kocha FFTL!



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Z Cienia Mrocznych Grobów...

PostWysłany: Śro 19:53, 26 Kwi 2006 Powrót do góry

rozprawka na temat Wiatrów
prosze państwa co to właściwie jest wiatr? no już wyjaśniam drogi dzieci.... Wiatr pochodzi z Wziutari i jest niczym innym jak skutkiem słabo działającej grawitacji.. chodzi o to że grawitacja się wyłańcza to wszystkie przedmioty unoszą się do góry.... gdy zdołamy ją naprawić lub samoistnie się naprawia to przedmioty te spadają w dół tworząc falę uderzeniową która przemieszcza się przez galaktykę i w ostateczności też dociera na Ziemię z większym lub mniejszym natężeniem... rozróżniamy 2 rodzaje wiatrów kochani
1 Wucu- słabszy nie grożny raz ciepły raz zimny
2 Wuzu- grożny silny porywisty nawet do 300 km/h.... ale na Ziemi to jest słabszy ale i tak zdolny człeka przewrócić.... więc pamiętajcie kochani Wuzu iWucu pochodzą z Wziutari......


na rynku
Pijany dzwoni do pewnych dziewczyn które poznaliśmy kiedyś na mieście
- no cześć, spotkamy się?-Pijany
- no ok. ale kiedy?- dziewczyna
-no dziś.-Pijany
-no ok. ale gdzie?- dziew
- na rynku....-Pijany
-gdzie???- dziew
-na rynku -Pijany
-w Brynku??-dziewczyna
- na rynku!! -Pijany
-w brynku na rynku?- dziewczyna?
-co?- Pijany
noo...- dziewczyna
cześć- Pijany...

to był głupi dialog ale tak mnie rozbawił.... Brynek to taka mała miejscowość niedaleko naszej, ale tam nie ma nawet rynku......


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)