Forum Zespołu From First To Last Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Jamilka & Yumi Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Jamilka
Wygadany fan
Wygadany fan



Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Mszana Dolna

PostWysłany: Sob 14:44, 26 Sie 2006 Powrót do góry

Opowiadanie jest bez tytułu... W sumie nie wiem, czy moge je tutaj opublikować, bo nie pytałam Yumi, ale może mnie nie zabije za to ^^
Pisałyśmy je razem i chyba nie ukazuje ono do końca naszych zdolności. Z resztą to tylko taka prowizorka. Chcecie - czytajcie, nie chcecie, to nie =)

Wyszedł na molo swoim wolnym, spokojnym krokiem. Był pewien, że dzisiaj już nic dobrego go nie spotka. Cały dzień taki beznadziejny... Rano spóźnił się do szkoły. Potem pokłócił z najlepszym kumplem, a dziewczyna, która podobała mu się od niedawna nie zwracała na niego najmniejszej uwagi. "Biednemu to zawsze wiatr w oczy", pomyślał. Spojrzał w dal na morze i zaczął zastanawiać się, czy jego życie w ogóle ma jakiś sens. „Ryby" - zastanawiał się - "ryby to mają dobrze. Nie mają żadnych problemów, po za jednym: czy przeżyją każdy kolejny dzień... Ale ich są setki, miliony... a ja jestem jeden..."
Na takich właśnie rozmyślaniach Max chciał zakończyć swój pechowy dzień. Nadal stał na molo, ale stwierdził, że zaczyna mu robić się zimno. Zawrócił w kierunku domu i począł iść. Niestety, dzisiaj nawet to mu nie wychodziło. Potknął się o wystającą deskę i runął wprost pod czyjeś nogi.
- O rany, przepraszam... - Max wstał szybko, otrzepując się z kurzu i błota. - Ja... o cholera.
Przed nim stał nie kto inny ale jego nauczycielka od fizyki. Wredna, stara baba, która nikogo nie lubiła i nikt nie lubił jej. Każdego krytykowała; nikt nie przypominał sobie, żeby też się kiedyś uśmiechnęła. Teraz też nie wyglądała na zachwyconą.
- No to po mnie - pomyślał. Ale o dziwo... twarz nauczycielki nagle radykalnie zmieniła swój wyraz. Zaczęła śmiać się Maxowi w twarz. Ten nie bardzo wiedział, co ma czynić... Uciekać, czy przepraszać?
- Przepraszam, pani profesor... Ja... ja nie chciałem... - zaczął się mieszać, a dziwne zachowanie nauczycielki wcale nie dodawało mu odwagi.
- Max, no co ty - uśmiechnęła się przyjaźnie. - Nic się nie stało. Masz może ochotę porozmawiać o twoich ocenach z fizyki? Szukałam cię po szkole... ale cóż... zwiałeś mi. - po wymówieniu tego zdania zaczęła się śmiać; jej śmiech był okropny, jakby suchy, przypominał rechot żaby.
Maxowi zrobiło się niedobrze. Oto właśnie jego koszmarna nauczycielka zaczęła z nim rozmawiać w miejscu publicznym! Oglądał się nerwowo wokół i obserwował, czy przypadkiem ktoś ze znajomych ich nie widzi. Spojrzał w twarz pani Sereny i zaczął jej się bliżej przyglądać. Może jednak nie jest tak beznadziejnie, jak mu się wydawało? Pani Sereny wyglądała jakby trochę... młodziej. Już nie miała tych okropnych głębokich zmarszczek wokół ust i oczu. Jej oczy nabrały młodzieńczego blasku. "Co jest?", pomyślał Max, jednak nauczycielka przerwała jego rozmyślania.
- Więc co z tą fizyką? Uda nam się jutro spotkać w szkole? Ja wiem, że jesteś zdolnym chłopcem i stać cię na lepsze oceny. Pały ze sprawdzianów wynikają tylko i jedynie z Twojego lenistwa. Zdołasz do jutra nauczyć się zasad dynamiki?
- Eee... do jutra? – Maxowi zrzedła mina – Szczerze powiedziawszy wątpię... Pani może się wydawać, że jestem zdolny, ale ja nie widzę u siebie cienia talentu do fizyki.
- Hmm - uśmiechnęła się tajemniczo - do tego może i nie... Ale masz w sobie talent do innych rzeczy. Chodź, proszę, za mną.
- Ale... kiedy ja muszę już do domu, bo ten.... Bo moja siostra będzie się o mnie martwić...
Siostra... Tylko ona została mu na świecie. Rodzice zginęli w wypadku samolotu, gdy był jeszcze małym dzieckiem. Zostawili mu na ziemi tylko jedną osobę – siostrę. Merry opiekowała się nim odkąd zginęli rodzice. Ona tak naprawdę również nie wiedziała, co się z nimi stało. Wypadek samolotu – tyle wiedziała od dziadków, którzy tak czy inaczej zmarli szybko po tragedii państwa Ossborn.
- Dobrze, idź. Ale... czy dasz radę jutro do mnie podejść? Mam dla ciebie niespodziankę.
Max nie miał zielonego pojęcia, o co pani Sereny mogła mówić mając na myśli "niespodziankę", ale chyba wolał nie wiedzieć. Pożegnał się z nauczycielką i szybkim krokiem odszedł, bojąc się obejrzeć za siebie.
I dobrze, że tego nie zrobił,. bo nikogo by za sobą nie ujrzał.


Cdnn. (Ciąg dalszy nie nastąpi..., no chyba, że nam się zachce =)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
milva
Fan
Fan



Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 448 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: z Nibylandii ^^

PostWysłany: Sob 16:02, 26 Sie 2006 Powrót do góry

nie pamiętam już tego opowiadania :lol
Państwo Ossborn... mała modyfikacja i wyjdzie Osbourne Very Happy Laughing
Dziwne Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
goko
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 1026 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z łóżka Kajojci

PostWysłany: Sob 17:47, 26 Sie 2006 Powrót do góry

Wszyscy z wszystkimi pisa opa? git git... Very Happy (ja mam zaczete z kajojcia i heroine ale sie przerwalo Very Happy no i z sama heroine 'rodzinke' ale to nie opo ... powiedzmy Very Happy Gerard w nim umarl a David mial raka mozgu xD)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Killing Lights
Mega Fan
Mega Fan



Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 567 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 17:59, 26 Sie 2006 Powrót do góry

(taaa...a ja jestem ciezarna wdową <hahaha>)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jamilka
Wygadany fan
Wygadany fan



Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: Mszana Dolna

PostWysłany: Sob 18:57, 26 Sie 2006 Powrót do góry

Hahah... =D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kajojcia
Administrator



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 604 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z łóżka Goku ^^

PostWysłany: Pon 16:58, 28 Sie 2006 Powrót do góry

a ja jak dotąd miałam w tym opku szczeście Cool mam kochajacego meża i bahorka Very Happy, tylko mnie kiedyś Sonny chciał zgwałcić <lol2> xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Criminal
Mega Fan
Mega Fan



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 548 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: lubelskie

PostWysłany: Pon 17:35, 28 Sie 2006 Powrót do góry

tylko film nakręcić na podstawie tych waszych opowiadań ^^ miałabym co oglądać, bo już mi się zaczyna nudzić 'Moda na sukces' Laughing xDDD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)