:D Bez tytułu :P:P

Jestem sama na tym świecie
Ja żyć nie mogę, wy możecie
Cieszyć się z każdej godziny
Każdy z was jest szczęśliwy zdolny do kpiny
Nikt wam nie powie spadaj
Tylko mów coś, pytaj gadaj
Nie powie nikt ci po pocałunku
Spierdalaj, nie ma dla nas ratunku
Czemu ze mną nie może tak być?
Czemu nie pozwalasz mi normalnie żyć?
Zamknięta w czterech ścianach
Cała jestem pocięta w ranach
Krew mi spływa z ręki
KONIEC TEJ UDRĘKI
Biorę w ręce coś ostrego,
całuje jeszcze raz zdjęcie ukochanego
Dotykam jeszcze raz jego twarzy
Coś się dzieje me serce znów marzy
Rezygnuje ze śmierci
Znów się łza w oku kręci
Dzwonie do niego, me serce dyszy
Może powie kocham, może usłyszy
-Hallo-mówię w rozpaczy
Wiem że mój rozum mi tego nie wybaczy:D
-Poznaję twój głos, to ty? Powiedz szczerze
Ja nadal w naszą miłość wierzę
-Tak to ja- płaczę żałośnie
A moje serce krzyczy radośnie
-Przepraszam cie, za to co było
Za twoje łzy, za to co się zdarzyło
-Nie przepraszj mnie, cie prosze
Ja cie nadal w sercu nosze
-Wybaczasz mi, nie wierze
Aż tak wysoko nie mierze,
bardzo cie skrzywdziłem
Ale teraz bardzo się zmieniłem
Wiem co jest dobre a co złe
Co skrzywdziło serce twe
-nie mów mi już proszę,
To co było tego nie znosze
-Tak bardzo brakowało mi ciebie
Teraz będzie nam jak w niebie<ehh nuda>
Bo bez ciebie piekłem mi była ziemia
Cały czas sam, bez wytchnienie
Jak trup co po ziemi chodzi
Tylko litość rodzi
-Bardzo to wzruszające,
Lecz czy twe serce dla mnie kochające?
-tak, wielkie uczucia do ciebie żywie
To jawne, już się nie kryje
Chcę tylko dla ciebie być
I zawsze z tobą być
Powiedział to tak na jawie
Ze szczęścia umarłam prawie
Obiecał że zaraz wpadnie
A ja wyglądam jak rozpacz na dnie
Wytarłam zapłakane oczy
Czekałam...O właśnie ktoś kroczy
Otwieram drzwi, wielka powaga
To policja, boje się, lecz na mej twarzy powaga
-Co dzieje? Co sie stało?
-Twój chłopak nie żyje-powiedział mało.
-Co??? Nie wierzę!!! Jak to mogło się stać?
-Chciał jak najwięcej z siebie dać.
Jechał na skuterze z kwiatami
Zmierzył się z Tirem, pozostał z ranami
Wykrwawił się w szpitalu
Zostawiając pustkę i gorom żalu
Przykro mi śmierci twojego chłopaka
Wiem, że dla ciebie to przykrość i wielka draka
Wyszedł policjant z mojego domu
Zamknęłam się, nie pokaże się nikomu
Co robić? Me serce wyje
Rozpaczy i żalu nie kryje
Nie chce już bez niego żyć
Nie chce sama na tym świecie być
Wypiłam wódke, połknęłam wszystkie leki
Powoli i ciężko zamknęłam swe powieki
Krew płynie z mych warg, o tobie wspomnienie
Mego serca drżenie
Czas dla nas już przestał biec
Ułożył kwiecisty wieniec
Razem do trumny złożeni
Nadal w siebie zapatrzeni
Zaraz się spotkamy w raju
Będziemy żyć w pięknym gaju
Razem na zawsze po wszystkie czasy
Jak długo żyją drzewa i lasy:D.

fajnie to brzmi jak slychasz emily...czytasz a w tle taka smutna piosenka....szczegolnie ostatnie wersy xD
a wiesz co? sprobuj napisac bialy wiersz

Biały?? Spróbuje Razz

Ale nic nie obiecuję ^^