Wakacje' 06

ja bym nie chciała wracać sama pociągiem z gdańska.

Powiedz, że jesteś duża, odpowiedzialna, dorosła, nie bedziesz rozmawiac z nieznajomymi, bo będziesz miała przez całą drogę słuchawki na uszach, nie będziesz się wychylac przez okno, nie zgubisz biletu i będziesz grzecznie siedziec w przedziale i kontaktowac się z rodzicami, żeby ich upewnic, że wszystko wporządku XD

O, no, to jest porządna rada, dzięki xD x***

Ale w sumie to też nie mam nic przeciwko żeby mama przyjechała po mnie do Gdańska, tylko że mi trochę kasy szkoda x( No zobaczymy jeszcze, na co ją namówię. xD

namówisz ją kochana.
ja moją też namówie. xDD

a w pociągach nie tak strasznie, gdańsk
nie taki zły, jestes za lechią to jestes
żywa. xDD.

To ja Wam powiem lepszy numer:
Mialam jechac do Leby do Tab [kumpeli z innego forum]. Bilet kupiony, plecak spakowany, mapa przeanalizowana, zebym sie nie zgubila w tej wiosce. Klade sie wieczorem i jeszcze smsuje z Tab, gdzie sie mamy spotkac i mowimy, jakie jestesmy zajarane, ze sie spotkamy. I z ta wspaniala perpektywa klade sie spac.
Rano o 8.00 budzi mnie budzik, bo o 9.30 mam autobus, wiec musze jeszcze sie zdazyc zebrac. Wstaje, podchodze do biorka... a na nim orgomna kartka z napisem:

"Ola,
nie zezwalamy na wyjazd do Leby. Zadzwon do kolezanki, podziekuj za zaproszenie i przepros za zamieszanie. Zwrocimy Ci pieniadze za bilety. To ostateczna decyzja.
Mama i tata"

I co ja mam qrwa w takiej sytuacji zrobic?? Siedze cale wakacje w Gdansku, zeby zarobic troche, a oni mi nie pozwalaja wyjechac na jeden dzien do Leby, bo "to niebezpieczne". Jakbym pierwszy raz jechala sama pociagiem ==' I swietnie po prostu. Zajebiscie. Itp.

O jaaa... współczuję ci Neutral

Taki numer wykręcić... Rodzice nieraz naprawdę przesadzają Shocked

A co by się stało, gdybyś ich olała i jednak pojechała? ;>

Rox... nie wiem co powiedziec bo nie chce najezdzac na Twoich rodziców, ale to było zajebiscie perfidne i w ogóle poniżej krytyki... rozumiem jakby wczesniej to powiedzieli to ok no ale tak z rana ?? zaraz przed wyjazdem ?? przesada...

ja juz na szczescie nie mam takich problemów bo mam prawie te 18 lat i w sumie mogę robic (prawie wszystko, podkreślam PRAWIE Razz

) co chce... wiadomo jak wyjde gdzies na jakąś impre to dzwonią pytają kiedy będę, ale to normalne...

kiedys to mnie pilnowali nieźle, ale w sumie ni dziwie sie, mysle ze ROX nie jest taką osobą, która moglaby sobie narobic az takich kłopotów jakich ja sobie narobiłam, wiec w sumie nie wiem czemu tak zrobili... Confused

DemeteR napisał:

bo mam prawie te 18 lat i w sumie mogę robic (prawie wszystko, podkreślam PRAWIE ) co chce...

Dziewczyna mojego brata ma 18 lat i nie może wyjść z domu na więcej niż 2 godziny, bo zaraz jej matka chodzi jej szukać i każe jej iść do domu Shocked

No właśnie, powiedzieli to dopiero dzisiaj Neutral

Pfff, powiedzieli, napisali ==' Gdyby chociaż wczoraj wieczorem, to jeszcze bym miała szansę coś wynegocjowac, a tak to dupa.
DemteR, oni mnie też kiedyś pilnowac musieli, bo sie zadawałam z takimi co nie trzeba. Ale teraz już jest ok, po prostu się o mnie boją _-_

KoRnelia RebeliA napisał:

Dziewczyna mojego brata ma 18 lat i nie może wyjść z domu na więcej niż 2 godziny, bo zaraz jej matka chodzi jej szukać i każe jej iść do domu Shocked

to juz jest paranoja... ale moze cos kiedys sobie narobila i po prostu matka sie boi ?? nie ma zaufania...

Rox napisał:

Gdyby chociaż wczoraj wieczorem, to jeszcze bym miała szansę coś wynegocjowac, a tak to dupa.

dokładnie... a w taki sposob zupełnie odcieli Ci mozliwosc... nie powiem sprytne, ale tez ponizej krytyki... w koncu mamy wakacje...

Rox napisał:

DemteR, oni mnie też kiedyś pilnowac musieli, bo sie zadawałam z takimi co nie trzeba.

to pewnie tez ma duzy wplyw... u mnie mialo okropny... dziwie sie ze w ogole zaufanie do mnie odzyskali... musisz po prostu odczekac swoje Confused

Rox, ja bym ich olała i udawała, że nie zauwazyłam kartki Razz

Nie, to już dawno było, już wszystko okey. Po prostu boją się, ze mnie ktoś porwie czy coś =='

to jest najgorsza obawa jaka moze byc Rolling Eyes

Daj spokój. Moi rodzice są... yy... inni?? Żyją jeszczew swoich czasach Confused

wyjeżdżam na parę dni do Ustki i nie wiedziałam, gdzie się z wami wszystkimi pożegnać, a skoro to się tyczy wakacji..... to żegnam się z wami tutaj Very Happy

buziaki dla wszystkich

papatki

co do tematu wakacyji... to od poniedziałku do czwartku byłam w Szczecinku Mr. Green

fanie było, sporo dup xDDD i fajne ciuchy sobie kupiłam xDDD a dzisiaj na łudstoka jadę z martynką ;***Noo wakacje się kończa...niestety -_-. blokuje. Kajojcia